NiemieckiŚwiąteczne filmy w niemieckich domach

Amerykański akcent nie tylko w polskiej telewizji

Co roku wielu Polaków w świąteczny wieczór włącza telewizor, po to by z sentymentem obejrzeć film ze swojego dzieciństwa. Ta zabawna komedia zyskuje również wiernych fanów wśród dzieci. Mowa oczywiście o amerykańskim klasyku z 1990 roku pt. „Kevin sam w domu”. W tym roku zapewne spore grono osób zasiadło przed telewizorami. Skoro ten film jest tak popularny za oceanem, to czy nasi sąsiedzi też go oglądają? Niektórzy tak! Niemcy lubią też pozostałe części jak np. „Kevin sam w Nowym Jorku”, ale nie jest to jedyna opcja w świątecznej ramówce.

„Single Bells”

Ten film to kolejny klasyk z końca XX wieku w reżyserii Xavera Schwarzenbergera, w którym wystąpili Martina Gedeck i Inge Konradi. Komedia opowiada o Kati i Jonasie. Ona jest pracownicą agencji reklamowej, a on leczy dzieci. Oboje nie lubią świąt, dlatego co roku wyjeżdżają na Mauritius. Pewnego razu jednak Kati dopada tęsknota za prawdziwymi rodzinnymi świętami. Zdaje sobie sprawę, że chciałabym mieć dziecko i wyjść za swojego chłopaka Jonasa. Ten jednak odmawia, a załamana Katarina z nim zrywa. Postanawia wyjechać na święta do domu swojej siostry, w którym jej mąż, dzieci i dwie teściowe wprowadzą niemałe zamieszanie. Czy rodzinne perypetie zmuszą Kati do skorzystania z jej biletu na samolot do Afryki? Czy ona i Jonas spotkają się ponownie i jednak wrócą do siebie, aby założyć rodzinę?

„Zwei Weihnachtsmänner”

Inną popularną i lubianą komedią jest o kilka lat młodszy film wyreżyserowany przez Niemca Tobiego Baumanna. Główne role dostali Christoph Maria Herbst i Bastian Pastewka. Mężczyźni z dwóch różnych światów przypadkowo spotykają się na w samolocie podczas lotu z Wiednia do Berlina. Oboje chcieliby spędzić tegoroczne święta ze swoimi bliskimi, ale z powodu złych warunków pogodowych ich lot zostaje przekierowany do Bratysławy. W międzyczasie okazuje się, że bagaż jednego z nich zaginął. Udaje im się zdobyć bilety na pociąg i dalej podróżują razem, mimo że podczas lotu się nie polubili. Pech chciał, że zepsuł się także pociąg. Po tym jak z niego wysiedli i zdecydowali, że wypożyczą samochód w mieście Třebíč, rzekomo oddalonym o kilometr od nich, naprawiono pociąg i odjechał bez nich. Niestety okazało się, że do tego miasta mają jednak 19 kilometrów! Ich przypadkowe spotkanie przeradza się w długą podróż pełną przygód, ponieważ gubią się jeszcze kilka razy. Musieli też uciekać przed dzikiem, pożarem i mafią narkotykową! To jednak nie wszystko! Reszty jednak dowiecie się po obejrzeniu tego filmu…