...
 

JapońskiPierwsza kobieta lekarz

15 czerwca 2022

Niniejszy artykuł opisuje pierwszą japońską lekarkę. Mowa tutaj o Ginko Ogino, urodzona 3 marca 1851 roku, zmarła 23 czerwca 1913 roku. Żyła w epoce Edo, w czasach kiedy to role mężczyzn i kobiet były jasno określane przez tradycję, a dzieci odmiennej płci powyżej siedmiu lat wychowywane były osobno. Dziewczynki od najmłodszych lat uczone były posłuszeństwa...

Niniejszy artykuł opisuje pierwszą japońską lekarkę. Mowa tutaj o Ginko Ogino, urodzona 3 marca 1851 roku, zmarła 23 czerwca 1913 roku. Żyła w epoce Edo, w czasach kiedy to role mężczyzn i kobiet były jasno określane przez tradycję, a dzieci odmiennej płci powyżej siedmiu lat wychowywane były osobno. Dziewczynki od najmłodszych lat uczone były posłuszeństwa względem mężczyzn, nawet tych najsłabszych fizycznie, gdyż mimo wszystko byli oni bardziej wartościowi od kobiet. W wieku 16 lat Ginko jako czwarta i najmłodsza córka naczelnika wsi Tawarase została wydana za mąż za Kan’ichiro Inamurę, najstarszego syna bogatej chłopskiej rodziny ze wsi Kawakami. Dla wielu kobiet, a raczej młodych dziewczyn byłoby to spełnieniem marzeń. Większość chciała jak najszybciej mieć swojego niekoniecznie wymarzonego męża. W zasadzie szczęście kobiety nie polegało na tym, że zakochiwała się
i wychodziła za mąż. Jej szczęście wynikało z tego, że nie przynosiła rodzinie wstydu. Mężatka była lepiej przyjmowana przez społeczeństwo, a jej wiek czy osobiste uczucia nie miały żadnego znaczenia. Liczyła się tylko rodzina i jej dobre powodzenie, jej dobre imię. Jednak dla Ginko małżeństwo nie było spełnieniem marzeń, ona bowiem patrzyła dalej. Chciała od życia czegoś więcej niż tylko być czyjąś żoną, co było bardziej zawodem, obowiązkiem niż szczęściem, a o miłości niewielu słyszało. Ponadto w związku Ginko nie układało się tak, jakby tego pragnęła. Nie tylko fakt bycia żoną był dla niej problemem, ale także dokuczliwa choroba weneryczna (rzeżączka), którą zaraziła się od męża zaraz po ślubie. Doprowadziło to do trwałej niepłodności, a tym samym pozbawiło ją zdolności do spełnienia jednej z funkcji, jakie powinna pełnić kobieta w społeczeństwie – nie mogła zostać matką. Niemożność urodzenia dziecka w tamtych czasach była dla kobiety poniżająca i pozbawiała ją godności.
Po dwóch latach od ślubu Ginko wróciła do rodzinnego domu prosząc o unieważnienie małżeństwa. Była bardzo osłabiona i całe dnie leżała w łóżku. W końcu matka wezwała lekarza i choroba Ginko wyszła na jaw. Okazało się, że trwa to już blisko dwa lata. Początkowo nikt jej nie pomagał, wręcz przeciwnie wszyscy chcieli aby wróciła do męża, ponieważ kobieta mieszkająca sama, z dala od męża, a tym samym nie wywiązująca się z obowiązków małżeńskich przynosiła wstyd rodzinie. Chora kobieta cierpiała w samotności. Po długim okresie bólu, gorączki i krwawienia rodzina zgodziła się na rozwód Ginko. Ciekawskim ludziom pytającym o jego powód odpowiadali, że Ginko jest chorowita i nie może mieć dzieci. Najważniejsze było to, aby zachować dobre imię rodziny, a osobiste odczucia nie miały większego znaczenia.

W 1870 roku jako rozwódka zaczęła wielomiesięczne leczenie w tokijskim szpitalu Juntendō, gdzie praktykowana była medycyna zachodnia a nie chińskie ziołolecznictwo. Szpitalem kierował wówczas doktor Shochu Sato, chirurg znany i szanowany. Dla chorej Ginko badania prowadzone przez mężczyzn były bardzo upokarzające, nie mogła ona zrozumieć dlaczego musi obnażać się przed mężczyzną. Czuła ogromny dyskomfort, któremu towarzyszył strach i wstyd. Poniżenie, które odczuwała spowodowało, że postanowiła zrealizować swój cel i zostać pierwszą lekarką w Japonii. W tamtej chwili po głowie chodziła jej tylko jedna myśl:

Żeby lekarz był kobietą, a nie mężczyzną. Właśnie! Gdyby mnie przyjmowała kobieta, chętnie bym się poddawała każdemu leczeniu! (…) Gdyby istnieli lekarze kobiety, mnie i mnóstwu innych chorych kobiet byłby oszczędzony okropny wstyd… A gdybym tak ja została lekarką i im pomagała? (Fragment książki „Za kwietnymi polami” Jun’ichiWatanabe)

Ginko od samego początku wiedziała, że jej marzenie jest prawie nierealne, jednak
nie poddawała się. W kwietniu 1873 roku dostała zgodę od matki na wyjazd do Tōkyō
i podjęcie nauki. Nie było jednak to takie proste, ponieważ w tamtych czasach niewiele było dróg do uzyskania dyplomu lekarza, a jeszcze mniej – lekarza medycyny zachodniej. W całym kraju były tylko trzy miejsca, w których można było uzyskać taki dyplom: w Nagasaki, Tōkyō i Chiba. W każdej szkole było około dwudziestu miejsc, tak więc wśród kandydatów była duża konkurencja. Oczywiście przyjmowani byli tylko mężczyźni, a ponadto studenci musieli zdać dwustopniowy egzamin dyplomowy, do którego osoby które nie ukończyły którejś z ww. szkól nie były dopuszczane. Wiedząc o tym Ginko zaczęła intensywną naukę. Uczyła się kolejno w Szkole Yorikuni’ego Inoue, następnie w Tokisjkiej Szkole Normalnej dla kobiet oraz w Szkole Medycznej Kojuin. Podczas studiów także odczuła wiele upokorzeń ze strony mężczyzn, którzy z nią studiowali. Dlatego też przez cały okres nauki starała się być najlepsza, by umysłem nadrabiać to, iż jest kobietą. Trzy lata po zakończeniu Szkoły Medycznej została dopuszczona do egzaminu lekarskiego, który umożliwił jej rozpoczęcie praktyki. Musiała wiele trudu w to włożyć i chociaż wiele razy słyszała odmowę, nie poddawała się i nieustannie prosiła o pomoc w zrealizowaniu swojego marzenia. W 1884 roku przystąpiła do egzaminu i zdała go celująco. Jej osiągnięcie wzbudziło sensację i zostało opisane w czasopismach medycznych i gazetach.
Po piętnastu latach Ginko jako pierwsza kobieta w Japonii uzyskała zezwolenie
od rządu na prowadzenie praktyki lekarskiej. W maju 1885 roku w małym, skromnym budynku otworzyła Klinikę Położniczo-ginekologiczną Ogino. Kobieta była bardzo szczęśliwa i dumna z siebie, gdyż spełniła swoje marzenie, a dodatkowo lekarze wzbudzali duży respekt, co powodowało, że stawała się pewniejsza siebie. Chory choćby miał wysoką gorączkę, na wieść o przybyciu lekarza siadał i z szacunkiem czekał na jego przybycie, zaś podczas mierzenia pulsu pochylał głowę. Niestety poprzez ten nadmierny szacunek pacjenci bali się zadawać jakiekolwiek pytania, ponieważ nie wypadało. Często więc nic nie wiedzieli o swojej chorobie. Ginko była inna, wypytywała pacjentów, chciała ich zrozumieć i pomóc. Dzięki tej inności stopniowo wzrastała liczba jej pacjentów, którzy na początku niechętnie poddawali się badaniu przez kobietę, często wstyd im na to nie pozwalał. Ginko osiągnęła, wiele ciężko na to pracując, a także ze względu na swoją łagodną osobowość i troskliwość, jaką otaczała chorych, cierpiących ludzi.

 

Kontakt
ul. Królowej Jadwigi 18, 85-231 Bydgoszcz
+48 732 242 007
Poniedziałek - Piątek 8:00 - 12:00/ 16.00 - 20.00
Seraphinite AcceleratorOptimized by Seraphinite Accelerator
Turns on site high speed to be attractive for people and search engines.